Niedaleko na północ od Tokio leży miasteczko Kawagoe, które zwane jest małym Edo. Jest to jedno z tych miejsc, gdzie możecie przenieść się w czasie do epoki samurajów dzięki świetnie zachowanym uliczkom i starożytnym świątyniom. Czy warto tu podjechać z Tokio na jednodniową wycieczkę?
O Kawagoe nagraliśmy odcinek, który jest dostępny już na kanale. Zapraszam do oglądania!
Kawagoe słynie z samurajskich uliczek, starożytnych świątyń oraz oryginalnego fragmentu zamku Edo, który został tutaj przetransportowany jako dar dla mnichów od samego szoguna. Organizowany jest w Kawagoe także jeden z najbardziej znanych festiwali w Japonii, w trakcie którego na ulicach pojawiają się ogromne platformy na kołach. Ten niezwykły spektakl przyciąga zawsze tłumy widzów. Kawagoe Matsuri odbywa się w połowie października. Jeśli akurat będziecie w Japonii, to spróbujcie tam podjechać zobaczyć jeden z najbardziej znanych festiwali w Japonii.
Świątynia Senba Toshogu
W drodze do świątyni Kitain zatrzymajmy się w chramie Senba Toshogu, który poświęcony jest rodzinie Tokugawa. Szogunowie rządzący z Edo mieli dobre kontakty z Kawagoe. Po śmierci Tokugawy Ieasu jego szczątki były przewiezione z Shizuoki, gdzie zmarł do mauzoleum w Nikko. Po drodze orszak z prochami szoguna zatrzymał się w Kawagoe i w pobliskiej świątyni Kitain odprawiono rytuały buddyjskie ku jego pamięci. W 1633 roku zbudowano chram Senba Toshogu, aby upamiętnić szoguna Ieasu. Świątynia znajduje się w spokojnej okolicy. W środku jest dużo zieleni i bardzo cicho. Główny budynek wygląda na nieco zaniedbany, ale klimat tego miejsca pozwala na relaks i odpoczynek.
Po drodze do świątyni Kitain, która znajduje się kilkaset metrów dalej na północ mijamy parki oraz niewielką kapliczkę na wyspie połączonej czerwonym mostkiem.
Świątynia Kitain
Dochodzimy do najważniejszej świątyni w tej okolicy. Świątynia Kitain powstała w IX wieku. W przeciągu wieków zmieniały się sekty, które miały tu swoją siedzibę, a sam klasztor uległ podzieleniu na trzy części Kitain (północna świątynia), Nakain (środkowa świątynia) i Minamiin (południowa świątynia). W 1599 roku głównym kapłanem świątyni został znany mnich Tenkai. Mnisi trzymali bliskie kontakty z szogunami Tokugawa z Edo. W 1638 roku w wyniku pożaru większa część świątyni spłonęła. Szogun Iemitsu postanowił wesprzeć świątynie i przekazał jej część zamku Edo, który został przetransportowany tutaj w kawałkach i potem złożony jako fragment świątyni. To dzięki temu tylko tutaj możemy dzisiaj wciąż oglądać oryginalne części zamku Edo. Sam zamek spłonął w Tokio w wyniku trzęsienia ziemi z 1923 roku oraz w trakcie wojny. Można odwiedzić komnaty starego zamku w tym pokój, gdzie podobno narodził się sam szogun Iemitsu.
A tak niegdyś prezentowały się okolice świątyni Kitain. Pagoda, która stoi na placu pojawiła się później, bo nie ma jej na obrazie z epoki Edo.
Obok świątyni znajduje się zbiór kamiennych figur pielgrzymów Rakan. Każda z figurek jest unikalna i wygląda inaczej. Niestety nie mogłem podejść, żeby się im przyjrzeć, bo z powodu koronawirusa brama była zamknięta.
Świątynia Hikawa
Kolejna świątynia, do której warto się udać, to świątynia Hikawa. Znana jest ona wśród zakochanych par, które przychodzą pobłogosławić tutaj swój związek. Świątynia powstała ponad 1500 lat temu. Głównym bóstwem, które uświęcone jest w świątyni jest Susanoo i dwie pary bóstw, które są ze sobą zaślubione. Stąd właśnie wiara w pomyślne małżeństwo, gdy przyjdzie się pomodlić do świątyni Hikawa. Warto się przyjrzeć wróżbom omikuji, które są w kształcie ryby tai. Łowi się je za pomocą maleńkiej wędki. Nazwa ryby tai dobrze kojarzy się ze słowem omedetai, które oznacza gratulacje. Pięknie też wygląda alejka z wywieszonymi tabliczkami ema.
Historyczna uliczka Kurazukuri 川越市蔵造り
Główną atrakcją Kawagoe jest historyczna alejka, gdzie znajdują się stare magazyny i domy handlarzy. Budynki są zachowane w bardzo dobrym stanie. Wrażenie robią grube ściany i okiennice domów. Zostały one zbudowane specjalnie w ten sposób, żeby chronić budynki przed pożarem, który stanowił wielkie zagrożenie w tamtych czasach dla japońskich domów. Na uliczce znajdziecie wiele sklepików i słodkości. Bardzo mi smakowały Imokoi いも恋, czyli niewielkie ciasteczka ryżowe z nadzieniem z fasoli azuki oraz batatem w środku. Są przygotowywane na parze i podawane na ciepło. Pyszności! W Kawagoe mieści się też znany browar Coedo, więc warto się zaopatrzyć w różne rodzaje piw z tej wytwórni.
Kawagoe Candy Street
Odbijmy trochę w bok z głównej ulicy Kurazukuri i lądujemy na uliczce słodkości. Znajduje się tutaj szereg sklepików sprzedających różne lokalne smakołyki. Bardzo mnie zaskoczyły ogromne chrupki o długości prawie metra o smaku słodkiego ziemniaka. Chciałem kupić i zabrać do domu, ale nie miałbym jak tego wcisnąć do plecaka. Dużo jest także cukierków i różnych rodzajów chrupek. Uliczka ma też przyjemny retro klimat dawnych lat Japonii.
Kawagoe słynie z różnych smakołyków ze słodkich ziemniaków. Tego dnia było bardzo gorąco, więc koniecznie musiałem spróbować lodów o smaku ziemiaka. Miks lodów z dodatkiem czipsa zrobionego z batata był przepyszny.
Kawagoe mogę polecić jako jednodniową lekką wycieczkę z Tokio. Jeśli nie planujecie jechać do Kioto lub w dalsze regiony Japonii, a chcecie poczuć samurajskie klimaty, to możecie wpaść do Kawagoe.
Wesprzyj blog i kanał na Patronite!
Podoba Ci się to co robię lub przydały Ci się moje materiały? Dzięki waszemu wsparciu na Patronite mogę podróżować w nowe miejsca w Japonii i tworzyć kolejne odcinki oraz wpisy na naszego bloga. Dziękuję wszystkim Patronom, którzy wspierają kanał! Dla Patronów są liczne bonusy i nagrody ? Wesprzyj tutaj na Patronite.
Lubisz nasz blog i chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach?
Zapisz się do newslettera