Muzeum Pancernika Yamato w Kure pod Hiroszimą

Pancernik Yamato był chlubą japońskiej marynarki wojennej w trakcie II Wojny Światowej. Zatonął w ostatnich miesiącach wojny w trakcie desperackiej misji uratowania Okinawy przed amerykańską inwazją. Nigdy nie dopłynął do Okinawy, bo został zatopiony przez amerykańskie bombowce… Pod Hiroszimą w Kure znajduje się stocznia, gdzie powstał ten najpotężniejszy pancernik świata oraz muzeum, w którym poznacie lepiej jego historię.

Kure to miasto portowe oddalone od Hiroszimy o jakieś 40 minut jazdy pociągiem. Przyciąga turystów z Japonii oraz zagranicy historią legendarnego pancernika Yamato, który został tutaj zbudowany. Nie było to byle jaki okręt. Yamato, wraz z siostrzanym Musashi, był największym pancernikiem, jaki kiedykolwiek zbudowano do dzisiaj (pewnie dlatego, że po II Wojnie Światowej wszyscy zrozumieli, że pancerniki już nie mają sensu). Yamato ważył ponad 70.000 ton i miał długość ponad 250 metrów… To musiał być kolos. Kiedyś widziałem japoński film wojenny o pancerniku Yamato i historia tego okrętu mnie zawsze bardzo ciekawiła. Nie mogłem odpuścić takiej okazji by pojechać do miejsca, gdzie został on zbudowany.

Muzeum Yamato znajduje się tuż przy stacji Kure 呉. Tuż przy wyjściu ze stacji znajdziecie znaki kierujące was w odpowiednim kierunku. Będziecie wiedzieli, że jesteście obok muzeum, gdy zobaczycie ogromną łódź podwodną przy ulicy. Ujrzenie takiej jednostki na lądzie przy budynkach i autach pokazuje nam, jak ogromnymi okrętami są łodzie podwone. Imponujący widok. Przyszliśmy tutaj jednak nie dla łodzi podwodnych, a dla pancernika Yamato! Zatem zapraszam do środka muzeum.

Tuż przy wejściu na wystawę wita nas model pancernika Yamato w skali 1/10. Robi to niesamowite wrażenie, jak zobaczycie ilość uzbrojenia, która znajdowała się na pokładzie tego okrętu wojennego. Trzy główne armaty zamontowane na okręcie były największymi działami, które kiedykolwiek zamontowano na statku. Miały one lufy kalibru 46 cm. Pociski o grubości prawie pół metra można było posłać na odległość nawet 40 km, czyli poza horyzont. Jednakże potężne działa praktycznie nigdy nie zostały użyte w walce w trakcie wojny.

Model możecie obejść dookoła oraz zobaczyć go z góry z wyższych pięter muzeum.

Historia pancernika Yamato

Japońska marynarka wojenna w czasie II Wojny Światowej była naprawdę potężna. Przez pierwsze miesiące wojny z USA całkowicie zdominowała wszystkie teatry wojenne. Japończycy przygotowywali sie do tej wojny od wielu lat i jedną z ich tajnych broni miał być właśnie pancernik Yamato. Został on zamówiony w 1937 roku i pierwsze prace w stoczni ruszyły w listopadzie tego samego roku. Budowa okrętu trwała ponad cztery lata i został on zwodowany tydzien po ataku na Pearl Harbour, czyli już w trakcie wojny. Yamato był statkiem flagowym japońskiej marynarki wojennej. Na nim stacjonował admirał Yamamoto Isoroku, który był jednym z najwybitniejszych japońskich dowódców z czasów wojny.

Japońska marynarka wojenna jednak przeliczyła się budując tak ogromny, kosztowny i powolny okręt wojenny. W trakcie wojny z USA szybko przekonano się, że główną siłą liczącą się na polu walki są lotniskowce i samoloty. Myśliwce i bombowce zdominowały teatr wojny na Pacyfiku, gdyż były w stanie szybko przemieszczać się na duże odległości i atakować odległe cele nawodne oraz naziemne. Niewielki bombowiec uzbrojony w jedną bombę potrafił wyrządzić ogromne straty pancernikowi, który nie zdołał się obronić przed atakiem nurkującym. Tanim kosztem można było zadać duże straty okrętom, których budowa trwała latami i kosztowała fortunę. Właśnie taki los spotkał pancernik Yamato. W ostatniej fazie wojny Amerykanie uderzyli na Okinawę. Była to największa operacja morska w historii świata. Na pomoc wojskom na Okinawie miał wyruszyć pancernik Yamato, któremu rozkazano zacumować blisko brzegu, tak by nie mógł zatonąć i bronienie się dopóki może. Była to po prostu misja samobójcza. Yamato jednak nigdy nie dopłynął do Okinawy. Został zauważony w drodze na Okinawę niedaleko Kiusiu i Amerykanie wykorzystali okazję by unicestwić ten okręt. Został on zaatakowany przez amerykańskie bombowce i torpedowce. Okręt został trafiony przynajmniej przez 11 torped i 6 bomb w trakcie amerykańskiego ataku trwającego prawie dwie godziny. W wyniku uszkodzenia okręt zaczął tonąć i eksplodował wyrzucając chmurę dymu na wysokość ponad sześciu kilometrów. Yamato stał się grobem dla 3055 marynarzy spośród całej załogi liczącej 3332 ludzi…

W muzeum znajduje się wystawa poświęcona historii II Wojny Światowej w Azji i na Pacyfiku. W wielu miejscach są tłumaczenia na angielski, ale niestety nie są one kompletne i czasem ma się wrażenie niedosytu jeśli się nie zna japońskiego. Zdecydowanie powinno być więcej tłumaczeń na angielski, gdyż muzeum to popularne jest wśród turystów. Dokładne mapy ruchów wojsk, liczne zdjęcia oraz archiwalne filmy opisują kolejne wydarzenia z czasów wojny.

Oprócz Yamato możecie także zobaczyć prawdziwy samolot Mitsubishi Zero. Był to jeden z najbardziej zaawansowanych technicznie samolotów z czasow II WŚ. To właśnie Zero siał postrach wśród pilotów Aliantów w pierwszej fazie wojny. Samolot jest naprawdę piękny i ogląda się go z czystą przyjemnością.

Na koniec waszej wizyty w muzeum możecie sobie zrobić purikura, czyli japońską słit focie z … pancernikiem Yamato. Nie mogłem nie wydać 600 jenów na foteczkę z tym legendarnym okrętem wojennym z czasów II Wojny Światowej. Purikura tematyczna jest obecna w wielu muzeach w Japonii, ale pomysł ustawienia takiej maszyny w muzeum poświęconym krwawej wojnie oraz okręcie, który stał się grobem dla setek marynarzy wydaje mi się wciąż mocno absurdalne. Zrobiłem to foto by pokazać, jak dziwne mogą być atrakcje w japońskich muzeach. Choć z drugiej strony Yamato już wszedł tak głęboko do japońskiej popkultury i historii, że nikogo coś takiego pewnie nie dziwi. Mimo to bardzo podobało mi się to muzeum i chciałbym mieć jeszcze okazję by dokładniej przyjrzeć się wszystkim ekspozycjom.

Jak trafić do Muzeum Yamato?

Złapcie pociąg lokalny linii Kure ze stacji Hiroshima. Dojeżdżacie do stacji Kure i do muzeum macie jakieś 300 metrów po kładkach dla pieszych.

Ostatnie wejście o 17:30. Muzeum zamykane jest o 18:00.

Wstęp do muzeum kosztuje 500 jenów. Z Hiroszimy wycieczka do muzeum wraz ze zwiedzaniem zajmie przynajmniej trzy godziny. Pojechaliśmy do muzem z Hiroszimy po godzinie 16. i byliśmy na miejscu w okolicach 17:10. W muzeum byliśmy do 18:00. Powrót do Hiroszimy był około 19 godziny.

Strona Muzeum Yamato jest po angielsku.

Przewodnik po Japonii i oprowadzanie

Jedziecie do Japonii na wycieczkę i potrzebujecie wsparcia w przygotowaniu wyjazdu?  Mam na imię Emil Truszkowski i jestem przewodnikiem, który specjalizuje się w organizowaniu wymarzonych przez Państwa wycieczek po Japonii. Mogę Państwu pomóc w zaplanowaniu wyjazdu i ułożeniu programu według, którego będzie wspólnie zwiedzać okolice Tokio lub inne ciekawe miejsca w Japonii. W celu zarezerwowania wspólnej wycieczki proszę o kontakt na:

podroz@pojaponii.pl

Oprowadziłem po Japonii już dziesiątki turystów z Polski. Wycieczki ze mną są skrojone pod Państwa. Znają mnie i ufają mi dziesiatki tysięcy widzów na naszym kanale na YouTubie Aiko i Emil. Rezerwując wspólną wycieczkę wiedzą Państwo z kim będą Państwo zwiedzać i mają gwarancję najwyższej jakości usług.

Do zobaczenia w Japonii!