Mam najlepszych widzów i czytelników. Czyli was. I to dzięki wam w marcu pojadę do Indii na dwutygodniowy wyjazd dla blogerów z całego świata. Ale zacznijmy od początku…
W styczniu natknąłem się na Facebooku na informacje o konkursie dla blogerów na wyjazd do Indii. Wyjazd ten sponsorowany jest w całości przez organizację turystyczną z regionu Kerala w Indiach. Acha. Pewnie zastanawiacie się, gdzie to jest. Ja też na początku nie za bardzo wiedziałem. Teraz już wiem. Bo głupo by było nie wiedzieć skoro tam jadę.
Kerala Blog Express #keralablogexpress to kampania promocyjna, do której udziału zaproszeni są różni blogerzy, vlogerzy i twórcy z około 30 krajów. Aby wygrać wyjazd w tym konkursie należało zdobyć głosy widzów, które można było oddawać na stronie akcji. Po moim apelu ruszyła szalona 48-godzinna akcja zbierania głosów, w trakcie której ja prawie nie spałem, a wy wspieraliście mnie w każdy możliwy sposób. Trudno w to uwierzyć, ale bardzo szybko udało się zdobyć ponad 1700 głosów i wbić do pierwszej dziesiatki kandydatów na wyjazd. Jesteście niesamowici! Ci którzy byli na całonocnym live strimie, w trakcie którego walczyliśmy z kotem Aiko o głosy wiedzą o czym mówię! Dziękuję wam z całego serca, że pomogliście mi wygrać. Mimo, że nie jestem najlepszym polskim vlogerem podróżniczym, ani kimś specjalnym. Obiecuję wam, że się nie zmienię i będę tradycyjnie po swojemu marudził na wszystko. Nie no, żartuję. Będę marudził nieco mniej niż zwykle. Chyba.
Na początku lutego otrzymałem oficjalne zaproszenie do Kerali od organizatorów. Kupiłem bilety jak już terminy wyjazdu zostały zaklepane i załatwiłem wizę do Indii. Na szczęście obecnie zdobycie wizy do Indii nie wymaga udawania się do ambasady. Wystarczy zrobić to przez internet i można wydrukować swoją e-visę, którą pokazuje się na lotnisku w Indiach. Wyrobienie takiej wizy kosztuje zaledwie 50 dolarów i uwierzcie mi, że jest to zdecydowanie prostsze rozwiązanie niż walka z urzędnikami w ambasadzie. Kiedyś to robiłem i było to okropne doświadczenie, które w pewnym sensie odstraszały mnie przed ponowną wizytą w Indiach.
To będzie moja druga wizyta w Indiach. Pierwszy raz byłem w Indiach w 2014 roku na podróży poślubnej z Aiko. Odwiedziliśmy wtedy górzysty region Ladakh na północy Indii. Była to wspaniała wycieczka i przygoda. Zdecydowanie kiedyś byśmy chcieli tam wrócić. Nie chcę natomiast wracać do najgorszego miasta jakie odwiedziłem w życiu, czyli New Delhi. Moja stopa już tam nie stanie… Na szczęście marcowy wyjazd ominie stolicę Indii. Wybieram się samolotem prosto w sam środek regionu Kerala na południu Indii. Wylatuję z Tokio 16 marca i 17 marca będę w Indiach na miejscu. 18 marca rusza nasza dwutygodniowa bardzo intensywna wycieczka, w trakcie której twórcy z wielu krajów będą pisać, vlogować i opowiadać o podróżowaniu po Kerala.
Dla mnie to będzie pierwszy tego typu wyjazd. Także spore wyróżnienie, że będę reprezentować Polskę i was na tym wyjeździe. Czuję, że są spore oczekiwania i nie mogę was zawieść. Tak dużo osób zaangażowało się w akcję wysłania mnie do Indii, że nie mogę nawalić i postrać się o zrobienie porządnego travel vloga z tej wycieczki. W ostatnich tygodniach zainwestowałem w nowy sprzęt i zabieram ze sobą do Indii nowy aparat Sony a6500, dzięki któremu jakość vlogów powinna znacząco podskoczyć w górę. Niestety drona nie mogę wziąć z powodu dużych ograniczeń w lataniu w Indiach. Wielka szkoda, bo miałem ogromną ochotę na latanie dronem po pięknych krajobrazach w Kerala!
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy ogladają i wspierają nasz kanał. Zrobię wkrótce na YouTubie małe rozdajo w podziękowaniu za pomoc w wygraniu konkursu. Będzie pewnie także rozdajo po powrocie z Indii. A może jakieś pocztówki wyślę?
Możecie się spodziewać dużej relacji na bieżąco na YouTubie na kanale Aiko i Emil. Nasz kanał nabiera coraz bardziej formę vloga podróżniczego. Nie ograniczamy się tylko do Japonii. Pojawiają się i będą się pojawiać też relacje z innych krajów. Odwiedziliśmy wspólnie z Aiko m.in. Jordanię, Chiny, Grecję, Filipiny i USA.
Po regularne zdjęcia zapraszam na mojego Instagrama @truszkowskiemil. Będę wrzucał także filmiki w my story, więc zachęcam do polubienia mojego profilu.
Na Facebooku także pojawią się wpisy oraz zdjęcia.